Nero d'Avola |
18 października w Warszawie miała miejsce szeroko komentowana degustacja win sycylijskich zorganizowana przez Taste Italy, Michele Shah Srl, IRVOS (Instituto Regionale Vini e Olio) oraz Winicjatywę. Czytając komentarze w sieci - Winicjatywa, On Egin Eta Topa, Pisane Winem - postanowiłem postawić pierwszy krok w poznawaniu win z Sycylii i kupiłem Cent'Are Nero d'Avola 2009.
Nero d'Avola jest najbardziej popularną czerwoną odmianą winorośli na Sycylii. Swoją nazwę (Czerń z Avoli) zawdzięcza miejscowości Avola, znajdującej się na południowym brzegu wyspy, oraz bardzo ciemnej barwie. Szczep też jest znany jako calabrese, co sugeruje jego pochodzenie z Kalabrii - regionu w południowych Włoszech, graniczącego przez Cieśninę Mesyńską z Sycylią. Powierzchnia upraw na wyspie obejmuje ok. 14 000 ha. Autorzy opisujący Nero d'Avola podają, że wina z tego szczepu są miękkie, skoncentrowane, o aromatach ziołowo-korzennych.
Przy otwieraniu butelki lekko zaniepokoił mnie gumowy korek, na który trafiałem ostatnio w zdecydowanie tańszych winach. Nie zrażając się zbytnio, nalałem do kieliszków i ukazało mi się wino klarowne, bardzo ciemne, w kolorze przypominającym czarne czereśnie. W nosie nuty roślinne, naturalne, a przy mocniejszym zakręceniu wręcz... stodolne, co odebrałem na plus. W ustach już nie było tak ciekawie. Wino mało skoncentrowane, lekkie, trochę bez wyrazu z miękką, schowaną taniną. Gdy wróciłem do tej butelki na drugi dzień, wyraźnie wyczuwalny był zapach alkoholu, a smak dalej nie zachwycał.
W moim odczuciu Cent'are Nero d'Avola mogłoby spokojnie zdać egzamin jako wino stołowe. Biorąc jednak pod uwagę jego wysoką cenę, na codzienny obiad można dostać wiele win za dużo mniejsze pieniądze. Podsumowując - ta butelka Nero d'Avola nie wywarła na mnie dużego wrażenia. Nie zamierzam jednak na niej poprzestać i pewnie za jakiś czas sięgnę po propozycję innego producenta.
Zakupione: Centrum Wina
Cena: 46,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz