Butelka Jean Bousquet Malbec 2011 miała w założeniu umilić nam sylwestrowy wieczór. Okazało się jednak, że przeliczyliśmy się w ilości wina i to jedno pozostało nieotwarte aż do dnia wczorajszego. Dosyć dawno malbeka nie piłem i, jak się okazało po przejrzeniu archiwum bloga, o żadnym winie zrobionym z tych winogron dotychczas nie pisałem.
Szczep ten nie bez przyczyny jest uważany za wizytówkę argentyńskiego winiarstwa. W kraju tym, a w szczególności w jego regionie Mendoza, daje wina aksamitnie, cieliste, skoncentrowane, o głębokiej barwie, aromacie konfitur, jeżyn, czekolady i korzennych przypraw. Przed swoja transatlantycką podróżą był hodowany we Francji i używany głównie jako dodatek w kupażach. Wyjątek stanowiło Cahors, gdzie do dziś tworzy się wina, których głównym składnikiem jest malbec, nazywany auxerrois czy côte noir.
Butelka od Jeana Bousqueta pochodzi własnie z regionu Mendoza, a winogrona wykorzystywane do jego produkcji rosną na stanowiskach położonych 1200 m n.p.m. Ponad to producent podaje, że w procesie dojrzewania wino przez 6 miesięcy miało kontakt z dębem amerykańskim i francuskim.
Wino to ma ciemny, prawie czarny kolor. Nos bardzo przyjemny i zrównoważony. Znajdziemy tu konfitury - malinowe, porzeczkowe i śliwkowe. Ponad to odrobinę pikanterii i czekolady. W ustach dużo owocu z przyjemnie aksamitnymi, miękkimi taninami i umiarkowaną kwasowością. Na finiszu wyczuwalny posmak tytoniu. W swojej cenie na pewno warte polecenia.
Wino to ma ciemny, prawie czarny kolor. Nos bardzo przyjemny i zrównoważony. Znajdziemy tu konfitury - malinowe, porzeczkowe i śliwkowe. Ponad to odrobinę pikanterii i czekolady. W ustach dużo owocu z przyjemnie aksamitnymi, miękkimi taninami i umiarkowaną kwasowością. Na finiszu wyczuwalny posmak tytoniu. W swojej cenie na pewno warte polecenia.
Jeszcze nigdy nie kupiłem za dużo wina:)
OdpowiedzUsuńNa drugi dzień planowałem podróż samochodem i nie chciałem przesadzać ;-)
UsuńChciałbym zobaczyć jak robia takie wina, jakie mają grzejniki i jak dokładnie są proporcje. Mam winnice, ale to nie to samo zapewne :)
OdpowiedzUsuń